Sierpniowa ulewa nadciagnela nad Warszawe. Byla pierwsza w nocy, ulice opustoszaly i tylko posterunkowy Mateusz Pordoba w gumowym plaszczu przenikal wzrokiem jezdnie mostu Poniatowskiego. Wtem niespodziewanie pojawil sie samochod osobowy. Jechal powoli, co rusz zatrzymujac sie jakby czegos szukal. Kierowca okazuje sie roztrzesiony mezczyzna. W domu znalazl list, z ktorego wynikalo, ze znajoma kobieta ma zamiar rzucic sie z mostu do Wisly. Przeczesujac teren mezczyzni odnajduja sweter, nalezacy do autorki listu, a w nim kolejna wiadomosc. Gdy posterunkowy ponownie przeszukuje okolice, w ktorej znaleziono slad, nieznajomy mezczyzna odjezdza z piskiem opon. Mimo strzalow policjanta udaje mu sie uciec. Kim byl i dlaczego nagle odjechal? Jaki zwiazek ma to ze zniknieciem tajemniczej kobiety? Mateusz Pordoba rozpoczyna sledztwo z samymi niewiadomymi. . .